Chciałbym się podzielić z wszystkimi Forumowiczami moim ostatnim doświadczeniem:
środa - 28.03.2007 r. - wybrałem się odważnie na dłuższy wypad. Słoneczko świeci, lekki wiaterek. Myślę - dam radę - zakładam sweterek i wychodzę "pokursować". Jest rano. Około godz. 12.00 czuję, że coś ze mną nie tak. Ten wiaterek wcale nie był taki ciepły, jak przypuszczałem. 14.00 - zaczynam się czuć byle jak. Mierzę temperaturkę - 37.4 ( NIEDOBRZE ) - może przejdzie. 16.00 - mierzę temperaturkę - 38,6 ( BARDZO NIEDOBRZE ) 17.30 - mierzę temperaturkę - 39,1 - telepie mnie jak starą "Syrenkę" Smile. Ostatkiem sił JADĘ NA POMOC DORAŹNĄ . FATALNIE Sad Pan doktor przepisuje wiaderko leków - w tym antybiotyk. Rezygnuję z tego ostatniego. Do wieczora zażywam trzy miarki Alveo, coś przeciwgorączkowego, kubek mleka z miodem i dwa ząbki czosnku ( recepta stara jak świat ) Smile. Rano 29.03 budzę się - temperatura 37,3. Do wieczora wypijam 5 miarek Alveo plus zestaw mleka z miodem i czosnek - leżę w łóżeczku, jak żonka przykazała. O 17.00 mam temperaturę 36,8. Wieczorem pojawiają się trzy opryszczki - wynik osłabnienia organizmu po już Smile przebytej infekcji !!! Dziś pojechałem zrobić spotkanie Smile Smile Smile
Postanowiłem podzielić się tym przypadkiem, bo przeziębienie w marcu to normalna, nawet u nas - Akunowców - przypadłość.
I niech nikt mi nie powie, że Alveo nie działa !!! Pozdrawiam wszytkich wątpiących.
_________________
"Jeżeli nie potrafisz dojść prostą drogą do tego, by nie być pospolitym, to krzywą drogą na pewno do tego nie dojdziesz"
Nie no najlepiej nie wierzyć, przecież to "banda nieuków"
Inne komentarze by były gdyby nie przepisał tego antybiotyku a stan zdrowia by sie pogorszył ( czego nie życzę).
No właśnie... Jak Tu wierzyć lekarzom jak na przeziębienie antybiotyk dostajemy.... ECH!!!!
Poazdrawiam.
Nie no najlepiej nie wierzyć, przecież to "banda nieuków"
Inne komentarze by były gdyby nie przepisał tego antybiotyku a stan zdrowia by sie pogorszył ( czego nie życzę).
Tez pozdrawiam (lekarz)
Czego ma się pogorszyć. Dziś to ja już trzepałem dywany przed świętami Smile Laughing
_________________
"Jeżeli nie potrafisz dojść prostą drogą do tego, by nie być pospolitym, to krzywą drogą na pewno do tego nie dojdziesz" Charles Dickens
Ale Pan Tomasz nie zażył tego antybiotyku... Tak bynajmniej z jego wypowiedzi wynika... A lekarz przepisał..
Skoro Pan jest lekarzem więc wie Pan co sie dzieje z organizmem po antybiotykach... sądze że antybiotyki to ostateczność, ale nie słyszałem żeby antybiotyki pomagały na przeziębienie... Pan jest lekarzem i to Pan powinien wiedzieć. ja jestem NIEUKIEM który stara sie jakoś pomóc ludziom i nawet fajnie to wychodzi..
A ja chciałem tylko pochwalić się ( tak jak to robię od około 4 lat ) Smile, że Alveo bardzo mi dobrze pomogło na tę bardzo powszechną ( szczególnie w okresie przediosennym ) dolegliwość, a nie oskarżać lekarzy ( do których mam wielki szacunek ) o nieuctwo i brak kompetencji więc proszę o niezmienianie intencji mojego wątku. Smile Smile Pozdrawiam Lekarzy i Nielekarzy z całego serca.
_________________
Moja wypowiedź nie odnosiła się do decyzji przepisania antbiotyku lecz do zdania "jak tu wierzyć lekarzom".
A tak na zdrowy rozum skoro pan Tomasz postanowił skorzystać z pomocy lekarskiej( wysoka temp.)i ostatkiem sił udał sie po pomoc więc uznał,że nie jest to zwykłe przeziębienie. Ja znam osoby, które nie mają nic wspólnego z medycyną i w przypadku zwykłego przeziębienia stosują (bez ingerencji medyka)tzw. domowe sposoby które są świetne i sprawdzone.
Sam piję Alveo od 2 lat, jestem entuzjastą tego typu suplementacji. No to jeszcze raz pozdrawiam.
U mnie w domu Alveo jest czesto stosowane w przypadku przeziebienia, stanow goraczkowych itp. 4-5 miarek i chorobsko znika jak reka odjal .. ja jednak powstrzymywalbym sie przed bieganiem i chwaleniem sie jaki to cudowny preparat bo pomaga w ciagu jednego dnia na przeziebinie .. wiele osob, w tym momencie patrzy na nas jak na kogos, kto probuje im cos wcisnac, i jeszcze twierdzi, ze to cudowne lekarstwo .. mysle, ze najwazniejsze to rzetelna informacja i to aby pamietac, ze Alveo na kazdy organizm moze dzialac inaczej .. Wink
_________________
"Tyle mądrych słów, że nie wiem od której strony zacząć czytać"
a niby dlaczego mam się powstrzymać od głoszenia "dobrej nowiny" Smile Nie uważam tego za złe. A rzetelna informacja... no cóż... dla mnie to jest rzetelna informacja. Na mnie Alveo działa tak i koniec. Jakbym wiedział, że ten niewinny wątek wniesie tyle kontrowersji, to bym go nie zaczynał. Ja piję Alveo od czterech lat i naprawdę wiem, co mówię i co czuję. Pozdrawiam.
_________________
witam wszystkich a zwłaszcza pana Tomasza!! otóz ze mną było podobnie z tym ze ja nie musiałam nic brac prócz 4 kieliszkow jednego dnia i po grypce a czułam po kosciach ze tego dnia co chciala mnie dopasc to ała juz widze jak by mnie rozłozyła ale ja sie nie dałam tylko 4 kieliszki ,połozyłam sie spac i rano jak nowo narodzona chodz za bardzo nie wierzyłam że mnie nie dopadnie przez nastepne dni ale nic Smile i jak tu atpić w dzialanie Alveo? chodzbym chciala to nie mogę
Witam wszystkich chorych i zdrowych pogodnych i zmartwionych
Najwazniejsze zeby zrozumiec zasade dzialania organizmu trzeba siegnac w glab naszej wiedzy i zastanowic sie dlaczego sie tak dzieje ze dopada nas choroba poprostu nie mamy szacunku dla siebie o samochod dbamy bardziej niz o siebie jedzimy na przeglady wymieniamy olej dolewamy dobrego paliwa zmieniamy akumulator a kiedy ostatnio zrobilismy sobie przerwe i zastanowilismy sie co i jak jemy i czy napewno dobrze to robimy?
Brak witamin, skupienia podczas spozywania pokarmu,przerwy miedzy posilkami tego poprostu nie ma jemy w pospiechu mowiac ze nie mamy czasu.
pozdrawiam
Dariusz Jezierski
Zdrowie mamy na cale zycie tylko dbajmy o nie.
Choroba też jest potrzebna.Trzeba ten stan zaakceptować. Oczywiście, możecie się ze mną nie zgodzić, ale zaobserwowalam u siebie, że "coś" mnie dopada, gdy jestem przemęczona, gdy mam już dosyć. Organizm często daje sygnały " chcę odpocząć", "zwolnij tempa, nie bierz za dużo na siebie", a my nie widzimy , nie słyszymy , tylko dalej zasuwamy. I jak już nie daje rady (ten nasz organizm)-bęc "choróbka"(ostrzeżenie). Włącza bóle, gorączke, żeby zaciągnąć nas do łóżka, bo tego mu właśnie trzeba: snu, odpoczynku, wyłączenia ciągłego myślenia, chociaż na 3 dni( i nie ma co walczyć i spieszyć się , trzeba się poddać i cieszyć się darowanym czasem spokoju). Ten czas, to "zatrzymanie" nastraja do refleksji, spojrzenia wstecz i zastanowienia nad tą drogą, którą kroczę. Potrzebna nam równowaga duszy i ciała, jak mówi w swoim wykładzie Dr Khoshbin.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum